Tytuł: "Ciemna strona. Mud Vein"
Autor: Tarryn Fisher
Wydawnictwo: SQN
Moja ocena: 8/10 
Premiera: 8 listopada 2017

   Spotkałam się kiedyś z opinią, że twórczość Tarryn Fisher jest "dziwna" i przyznam się, że to samo pomyślałam kończąc Margo, która była pierwszą książką autorki w mojej kolekcji. Długo zastanawiałam się nad tamtą historią, a właściwie często zdarza mi się do niej wracać, bo pozostawiła po sobie niezapomniane wrażenia. Kiedy usłyszałam o premierze najnowszego tytułu, wiedziałam, że muszę go mieć.
   Senna Richards to sławna pisarka z traumatyczną przeszłością. Budzi się uwięziona w obcym domu na Alasce dokładnie w dniu swoich trzydziestych trzecich urodzin. Szybko dochodzi do wniosku, że została porwana, a ucieczka z tego miejsca wydaje się niemożliwa. Dom stoi pośrodku niczego i jest otoczony tylko śniegiem i drutem kolczastym.  Co dziwne, w domu jest jedzenie, prąd, ogrzewanie, a nawet ubrania w odpowiednim rozmiarze. Wszystko zostało dokładnie zaplanowane. Jest też on - mężczyzna z  przeszłości, który został uwięziony razem z Senną. Czy uda im się odzyskać wolność?

   Już po przeczytaniu pierwszej strony wiedziałam, że to jedna z tych powieści, od których nie sposób się oderwać. Każde kolejne słowo, zdanie, rozdział sprawiły, że chciałam więcej, więcej i więcej. Książka jest bardzo nieprzewidywalna, a dzięki temu napięcie i niepokój utrzymywały się od początku do samego końca.  Myślę, że mogę to porównać do kolejki pędzącej przez straszny tunel. Wsiadasz i już od pierwszej sekundy wiesz, że coś się wydarzy, ale nie masz pojęcia w którym momencie wyskoczy potwór. Właśnie tak czułam się podczas czytania Ciemnej strony.

- Twój mrok mnie do ciebie przyciąga. Twoja czarna żyła. Twoja ciemna strona. Ale czasami taka ciemna strona może cię zabić.

   Bardzo lubię książki z podłożem psychologicznym, jest to zdecydowanie moja ulubiona tematyka. Uwielbiam analizować ludzkie zachowania, szukać pobudek do niecodziennych działań i odnajdywać w tym wszystkim cząstkę siebie. Każdy człowiek ma swoją ciemną stronę, a psychika skrywa wiele niedopowiedzeń i nawet kiedy myślisz, że znasz siebie na wylot, ona pokaże Ci, że byłeś w błędzie. Podobnie jest z Senną - bohaterką Mud Vein, której stan psychiczny popada ze skrajności w skrajność.



 Senna zdecydowanie nie zalicza się do bohaterek pozytywnych - jest apatyczna, niezdecydowana, mroczna, nieobliczalna i słaba, ale nie ma się co dziwić. Jej przeszłość nie była kolorowa - cierpiała już jako dziecko, a z czasem los dokładał jej coraz więcej trudów i porażek. Brak jej stabilizacji emocjonalnej, a każda jej próba otwarcia się na innych kończy się fiaskiem. Podczas lektury tego tytułu poznamy Sennę z różnych stron i wnikniemy do głębi jej psychiki, co rusz odkrywając jej mroczne zakamarki.

  Bardzo spodobało mi się połączenie thrillera psychologicznego z romansem. Fabuła skonstruowana jest tak w punkt i, mimo braku zawrotnej akcji, nie da się nudzić przy tej książce. To hipnotyzująca wyprawa w sam środek ludzkiej psychiki. Powieść wciągająca, brutalna i niebanalna, która może pochłonąć bez reszty, a już na pewno pozostać na długo w naszych czytelniczych umysłach.

Nie przepadam za prawdą, dlatego zarabiam na życie, kłamiąc. Szukam jednak kogoś, kogo mogłabym obwiniać.

   Dużym atutem Ciemnej strony jest finał. Tak naprawdę do samego końca nie znamy rozwiązania historii, możemy się go tylko domyślać, ale uwierzcie na słowo - jest dużo głębsze i bardziej skomplikowane niż moglibyśmy się spodziewać. Cenię Tarryn Fisher za styl pisania, jest lekki, barwny i na swój sposób wyjątkowy. Jej twórczość jest nieobliczalna, nigdy nie wiemy czego spodziewać się w opisywanych historiach. Autorka świetnie manipuluje słowem i sytuacjami, tworzy nietuzinkowe opowieści i pozostawia po sobie niezapomniane wrażenia. Serdecznie polecam! 

Magda

21 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa, czy finał by mnie zaskoczył. Zapisuję sobie ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna okładka. Przyznam szczerze, że nie czytałam "Margo", także twórczość autorki jest mi obca. Nie mniej zapowiada się ciekawie.

    Pozdrawiam
    Kasiaiksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. W pierwszej kolejności mam zamiar przeczytać "Bad mommy", bo wciąż zalega na półce. Jednak podobnie jak Ty uwielbiam thrillery psychologiczne, a zaskakujące zakończenie tym bardziej mnie przekonuje ;)

    Pozdrawiam
    ver-reads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam na uwadze książki tej autorki, bo słyszałam, że są dobre ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja, aż jestem ciekawa tego zakonczenia ;) Na pewno sięgne po tę książke :)

    Pozdrawiam,
    https://the-bookish-dance.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę nadrobić zaległości w kwestii tej autorki i przeczytać coś więcej poza Margo, bo widzę, że warto! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak już wiesz, książka czeka na mnie na półce w biblioteczce i mam nadzieję, że w weekend w końcu siądę sobie z gorącą herbatką pod kocykiem i będę mogła odpłynąć w świat Fisher, który uwielbiam ❤️

    Pozdrawiam, she__vvolf 🍂🐺

    OdpowiedzUsuń
  8. Po przeczytaniu każdej książki Tarryn Fisher mówię sobie, że więcej tej dziwności już nie zniosę ale potem i tak sięgam po kolejną... W tym przypadku zapewne tez tak będzie, mało kto potrafi tak zaskoczyć czytelnika :)

    booklicity.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja również uwielbiam książki z podłożem psychologicznym. Omówionej przez Ciebie jeszcze nie czytałam, ale wpisuje się w moje klimaty więc chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam ale z chęcią zapoznam się z tą książką :)

    Pozdrawiam Agaa
    https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. To już kolejna recenzja tej powieści, przez którą mam wielką chęć na nią. Nie miałam okazji jeszcze poznać pióra Tarryn Fisher, a szkoda!

    OdpowiedzUsuń
  12. Na razie czaję się na "Margo" i "Bad mummy", które już mam u siebie, ale jak mi się spodobają, to bez wątpienia sięgnę i po tę książkę autorki. ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyznam, że bardzo mnie zainteresowałaś, wydaje się być ciekawa i wpadająca w mój gust. Jk zawsze Twoje zdjęcia są cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Autorkę znam i chętnie zobaczę co to wymyśliła tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się zamysł fabuły i to, że główna bohaterka niekoniecznie wzbudza sympatię, jest to pewna odmiana. Czytałam tej autorki Mimo moich win i tam też główna bohaterka nie była chodzącym ideałem, co mi odpowiadało. Muszę sięgnąć po kolejne książki autorki.
    A tak w ogóle masz pięknego bloga!;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po przeczytaniu "Margo" zapragnęłam przeczytać wszystkie powieści Fisher. Jej oryginalny styl pisania bardzo mi się podoba. "Ciemna strona" również przypadła mi do gustu. Jest genialna.
    pozdrawiam
    zaczytanamona.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Ooo brzmi ciekawie, jakoś nie miałam ochoty zapoznać się z "Margo" czy "Bad Mommy" za dużo było o nich szumu i skrajnych opinii, ale chyba najwyższy czas samej przekonać się czy spodoba mi się twórczość Tarryn Fisher :)
    Book Beast Blog

    OdpowiedzUsuń
  18. Przeczekam aż emocje związane z Ciemną stroną już opadną to może ją przeczytam. Bo w trakcie wakacji jak był szał na bad mommy to bardzo się zawiodłam😢

    come-book.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Do mnie nie przemawiają ogółem książki tej pisarki :) Ale zdecydowanie też lubię analizować osobowości bohaterów - głównie, gdy czytam kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam zamiar ją kupić, ale nie wiem kiedy :) Bo okładka na prawdę zachęca :D

    OdpowiedzUsuń