Milena Zinger pochodzi z szanowanej żydowskiej rodziny prawniczej. Wiedzie beztroskie życie - studiuje, spotyka się ze znajomymi i korzysta z uroków młodości. Kiedy wybucha II wojna światowa, a Żydzi stają się obywatelami gorszej kategorii, życie dziewczyny ulega diametralnej zmianie, a strach i walka o przetrwanie na stałe wkradają się w nową rzeczywistość wszystkich Żydów. Franz Weimert to młody, austriacki esesman, który zamiast walki na froncie, wybrał służbę w obozie Auschwitz. Tam splatają się ich losy.
Styl Wojciecha Dutki jest prosty, lecz dojrzały, angażujący i przejmujący. Opisuje trudne wydarzenia tak, by czytelnik nie miał problemu z ich odbiorem, jednocześnie zachowując powagę i bezstronność. To, w jaki sposób pisze, w połączeniu z autentycznością wydarzeń, sprawiło, że nie potrafiłam oderwać się od książki. Choć przyznam, że było kilka momentów, przy których musiałam odłożyć ją na moment, by odpocząć i przemyśleć to, co przeczytałam. Nie da się ukryć, że Czerń i purpura była dla mnie lekturą trudną i wymagającą. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele sprzecznych emocji sprawiających, że ogromnie przeżywałam opisaną historię. To powieść mocno melancholijna i refleksyjna. Jedna z tych, które zostają w pamięci na długo po przeczytaniu. Już pierwsze strony są mocno intrygujące, a fakt, że jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, dodatkowo zaostrzył moją chęć poznania losów bohaterów.
Styl Wojciecha Dutki jest prosty, lecz dojrzały, angażujący i przejmujący. Opisuje trudne wydarzenia tak, by czytelnik nie miał problemu z ich odbiorem, jednocześnie zachowując powagę i bezstronność. To, w jaki sposób pisze, w połączeniu z autentycznością wydarzeń, sprawiło, że nie potrafiłam oderwać się od książki. Choć przyznam, że było kilka momentów, przy których musiałam odłożyć ją na moment, by odpocząć i przemyśleć to, co przeczytałam. Nie da się ukryć, że Czerń i purpura była dla mnie lekturą trudną i wymagającą. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele sprzecznych emocji sprawiających, że ogromnie przeżywałam opisaną historię. To powieść mocno melancholijna i refleksyjna. Jedna z tych, które zostają w pamięci na długo po przeczytaniu. Już pierwsze strony są mocno intrygujące, a fakt, że jest to historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, dodatkowo zaostrzył moją chęć poznania losów bohaterów.
Franz uważał wówczas, że Żydzi sami są sobie winni i ponoszą słuszną karę za swoje zdradliwe knowania przeciwko Niemcom. Jednak gdyby ktoś go zapytał, co złego uczyniła mu ta dziewczyna, nie umiałby odpowiedzieć. Rasizm czyni ludzi ślepymi.
Na uwagę zasługuje sposób wykreowania bohaterów - są wyraziści, niezwykle różnorodni i na pewno nie monotonni. Autor bardzo, ale to bardzo dobrze przedstawił wewnętrzną przemianę Mileny i Franza, a dając nam bezpośredni wgląd w ten proces, pozwolił na przywiązanie się do każdego z nich. Bałam się, że postępująca między nimi relacja zostanie opisana zbyt banalnie, będzie cukierkowa i mocno podkolorowana. Na szczęście moje obawy nie spełniły się, a Dutka doskonale wyważył to uczucie i świetnie poradził sobie z przedstawieniem czystych, ludzkich uczuć w tak nieludzkim miejscu, jakim był obóz koncentracyjny. Czerń i purpura ma w sobie wiele okrutnych, drastycznych scen i opisów. Wywleka na światło dzienne okropne wydarzenia z przeszłości i uświadamia, jak bestialski potrafi być człowiek dla człowieka. Czytając, czujemy obecny wśród postaci strach, napięcie i obawę o życie swoje i bliskich.
Od miesiąca próbuję sklecić kilka sensownych zdań na temat tej powieści i przyznam, że chyba pierwszy raz mam aż tak ogromny problem z wyrażeniem tego, co myślę. Wiele emocji związanych z tym tytułem nadal siedzi gdzieś głęboko we mnie i naprawdę ciężko ubrać mi to wszystko w słowa. Tematyka obozowa nie jest mi obca, a mimo to książka mocno mną wstrząsnęła. To na pewno pozycja zasługująca na uwagę - historia, którą warto poznać. Dlatego szczerze i z czystym sumieniem ją polecam.
Tytuł: "Czerń i purpura"
Autor: Wojciech Dutka
Wydawnictwo: Albatros
Data premiery: 03.04.2019
Za możliwość przeczytania tego tytułu dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Czytałam i całym sercem dołączam się do polecenia książki. 😊
OdpowiedzUsuńJa mam za słabe nerwy jak na literaturę obozową... Bardzo długo później przeżywam takie książki, więc raczej omijam szeroooookim łukiem, ale czasem mam nastrój na coś takiego i na taką okazję ten tytuł będzie jak znalazł.
OdpowiedzUsuńTą książkę też mam w planach przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;**
P.
https://zycie-wsrod-ksiazekk.blogspot.com/
"Czerń i purpura" to książka bardzo trudna. Wywołuje wiele gorzkich emocji i refleksji, które trudno przyjąć, ale to tytuł warty uwagi. Wstrząsająca pozycja, po którą trzeba sięgnąć.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie ta recenzja, bo książka czeka na swoją kolej aż ją przeczytam.
OdpowiedzUsuń