Tytuł: "Liczone w latach"
Autor: Joanna Chodak
Wydawnictwo: Novae Res
Miłość to uczucie, po którym nigdy nie wiadomo czego się spodziewać. Czasem to czysta i szczera
miłość, a czasem nam się tylko wydaje, że to właśnie to. Czasem miłość ulatuje niespodziewanie, a innym razem czepia się człowieka jak rzep i ciągnie się za nim latami, choć wie, że nigdy nie będzie tą spełnioną.
Anka to dwudziestopięcioletnia, atrakcyjna kobieta pracująca w korporacji. Mimo młodego wieku jej kariera zawodowa jest na bardzo wysokim poziomie. Osiągnęła już wiele, jednak nie czuje się spełniona, a swojej pracy wręcz nie znosi. Często imprezuje i spotyka się z mężczyznami, lecz są tylko relacje bez zobowiązań Dziewczyna poszukuje szczęścia w życiu, jednak demony niespełnionej, nastoletniej miłości wciąż dominują w jej życiu i nie pozwalają o sobie zapomnieć.
Za każdym z nas chodzi jego cień przeszłości. Historia, która zabija resztki naszej moralności i godności. Jednym udaje się poskromić swoje demony, inni pozwalają wziąć im nad sobą kontrolę. Przez chwilę czułam się źle, że tak go potraktowałam, ale później byłam z siebie dumna. Szkoda tylko, że równie łatwo nie było kazać mu wypieprzać z mojego serca.
Opisana w książce historia zostaje nam przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki, poprzez narrację pierwszoosobową. Autorka posługuje się przyjemnym stylem i ma lekkie pióro, co składa się na to, że strony książki znikają jedna po drugiej w bardzo krótkim czasie. Dodatkowo, to styl bardzo barwny i emocjonalny, a w prawie każdym rozdziale znajdują się ciekawe zdania, warte zaznaczenia jako mądry i inspirujący cytat.
Po raz kolejny mam do czynienia z krótką książką - tutaj to zaledwie 160 stron, ale sama treść wynagradza nam brak rozbudowanej fabuły. Jest krótko, zwięźle i na temat - i za to duży plus. Historia Anki jest ciekawa, naturalna i po prostu - życiowa, wszak wielu z nas zmaga się na co dzień z problemami sercowymi. Jednak historia Anki ma w sobie jeszcze coś - dumę i nadzieję, że niespełnione obietnice jeszcze kiedyś się ziszczą.
"Liczone w latach" to lektura pełna sprzecznych emocji, opowieść o kobiecie, która szuka szczęścia, miłości i spełnienia w życiu pełnym niepowodzeń. To nierówna walka o swoje "ja" i próba pozbycia z życia wszystkiego, co je zagraca i zabiera, tak potrzebne, powietrze. To także cenna lekcja i dowód na to, że w życiu nie zawsze sprawdzają się kompromisy, a miłość to cholerna franca i przybiera różne oblicza.
Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Magda
Być może to coś dla mnie. Jeszcze się zastanowię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Nigdy nie odmawiam lektury książek, z których mogę wyciągnąć lekcją dla siebie.
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się ciekawie :D
OdpowiedzUsuńZ chęcią kiedyś przeczytam ^^
Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com
Ciekawy tytuł, będę miała go na uwadze :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym tytule, jak i w ogóle o autorce, ale zaintrygowałaś mnie, nie powiem! Będę musiała się nią zainteresować ☺
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
książka wydaje sie być taka dosyć życiowa i filozoficzna. Fajnie, ale chyba wolę coś lekko innego, bardziej na odpoczynek :))
OdpowiedzUsuńhttp://teczowabiblioteczka.blogspot.com
Książka wygląda na ciekawą. Myślę, że przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czyli to udowadnia kolejny raz, że nie trzeba się za dużo rozpisywać jeśli ma się coś do powiedzenia...
OdpowiedzUsuńNie wiem, czemu ale mam przeczucie, że ta książka strasznie by mnie irytowała. Niby brzmi ciekawie, ale jednak coś mnie od niej odpycha :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
Biblioteka Feniksa
Uwielbiam takiego rodzaju książki, raczej po nią sięgnę w najbliższej przyszłości.
OdpowiedzUsuńCudowny blog dodaję do obserowowanych i liczę na rewanż.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/05/harry-potter-podroz-przez-historie.html
Można powiedzieć, że ta książka jest o każdej z nas! :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie słyszałam o tym tytule wcześniej, ale jakoś nie przekonał mnie do siebie, więc raczej nie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńshe__vvolf 🐺