Władcy czasu to trzecia, po Ciszy Białego Miasta i Rytuałach wody, część trylogii Białego Miasta, którą pokochałam już od pierwszego tomu. Z niecierpliwością i ekscytacją oczekiwałam premiery, a kiedy już książka trafiła w moje ręce, mocno ociągałam się z czytaniem, aby jak najdłużej się nią cieszyć. Domyślam się, że możecie już czuć się mocno zmęczeni całą trylogią. Od pewnego czasu można ją spotkać niemal na każdym kroku, jednak proszę Was - nie zniechęcajcie się. To seria, której naprawdę warto dać szansę!

W powieści przedstawiono dwie perspektywy czasowe - poznajemy tu Vitorię z czasów średniowiecza, a także wydarzenia obecne. Oba wątki łączą się ze sobą, choć nie zawsze zazębiają. Oba są tak samo ciekawe, dlatego z chęcią i zaangażowaniem śledziłam zarówno losy bohaterów współczesnych, znanych także z poprzednich części, jak i tych nowych, których osadzono w czasach zamierzchłych. Jako miłośniczka epoki średniowiecza nie mogłam przejść obok tego wątku obojętnie. Autorka ma smykałkę do tworzenia skomplikowanych i wielowątkowych historii. W Władcach czasu świetne połączyła wątek kryminalny z obyczajowym i doskonale wkomponowała kryminalną zagadkę w tło średniowiecznych wydarzeń. Stworzyła wciągającą i niemal nieodkładalną powieść, którą na pewno zapamiętam na długo. Tak, jak i całą serię. 

Styl autorki to kolejny element, za który pokochałam trylogię - jest lekki i bardzo barwny, co przekłada się na szybkie i przyjemne czytanie. Bohaterowie to także mocna strona tej powieści - mamy tu do czynienia z całą galerią dopracowanych i bardzo żywych postaci. Począwszy od głównych bohaterów, po tych drugoplanowych, przy których absolutnie nie ma się wrażenia, że są zbędni. Uwielbiam Krakena za to, jaki jest, mimo okropności jakie go spotykają. Doceniam także Estibaliz i relację, jaka łączy ją z Krakenem i Albą, a także postać Dziadka Krakena za świeżość, którą wnosi do wszystkich trzech powieści. Polubiłam go od samego początku, to naprawdę świetny facet i nie wyobrażam sobie Trylogii Białego Miasta bez niego.

Często zdarza się, że po wielkim sukcesie pierwszego tomu, kolejne nie spełniają naszych oczekiwań i są dużo słabsze. Tutaj nie ma to miejsca. Autorka utrzymuje poziom, mam wręcz wrażenie, że z każdym kolejnym tytułem daje z siebie więcej, tworząc nieszablonowe i zagadkowe historie z zakończeniem niełatwym do przewidzenia. Kryminały w jej wydaniu to jedna z najlepszych przygód, jakie spotkały mnie w książkowym świecie. Władcy czasu to doskonałe zwieńczenie Trylogii Białego Miasta. Jeśli jeszcze nie macie jej na liście przeczytanych książek, to najwyższa pora, by to zmienić.

Tytuł oryginalny: Los seniores del tiempo
Tłumaczenie: Katarzyna Okrasko
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 26.02.2020

Za możliwość przeczytania tego tytułu dziękuję Wydawnictwu Muza.

6 komentarzy:

  1. Ta seria jeszcze przede mną, ale mam ochotę po nią sięgnąć. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale Ci się nie dziwię! Czeka Cię wspaniała przygoda :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że znajdę kiedyś czas na tę serię. Super, że autorka trzyma poziom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Absolutnie jestem pewna, że muszę ten cykl przeczytać!

    OdpowiedzUsuń