Nie mogę, choć wcale nie krzyczę.
Tam plusk, tu zaś kroki i krzyki,
Brzęk szkła i zwierzęce ryki.
Ciekawym jest znaleźć ją - dojrzeć,
Lecz na nią nie można spojrzeć.
Nie da się wyczuć jej także.
Spróbować? Nie sposób, a jakże!
Dryfuję w spokojnej wodzie,
Ślizgam po błyszczącym lodzie,
Stąpam po krawędziach skały
I latam, bo świat taki mały.
Cisza - to rzecz niesłychana.
Choć szukam od nocy do rana,
To ciężko odnaleźć ciszę
I tak pomiędzy nią wiszę.
I tak pomiędzy nią wiszę.
O rany julek, jakie to jest urocze.
OdpowiedzUsuńxx,,
http://pattzy-reads.blogspot.com/
Pięknie słowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, dziennikbibliotekarki.blogspot.com
Świetne. Ten wiersz jest naprawdę świetny!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i ściskam :*
M.
martynapiorowieczne.blogspot.com
Bardzo kojący wiersz i świetnie przemawia do wyobraźni :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Intha
wielkimiliteramiikursywa.blogspot.com
Bardzo ładny tekst. Dawno nie czytałam wierszy rymowanych, a sensownych i takich pełnych uroku. Jeśli mogę powiedzieć - powinnaś pisać ich więcej. Masz do tego "to coś", taką smykałkę, wyczucie co dobrze brzmi.
OdpowiedzUsuńOj przepiękne!!! Naprawdę - pisz więcej. Chętnie będę tu wpadać i poczytywać Twoją twórczość :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasiaiksiazki.blogspot.com
usłyszeć ciszę ...to wyzwanie
OdpowiedzUsuń