Tytuł: "Nocny film"
Autor: Marisha Pessl
Wydawnictwo: Albatros
Moja ocena: 9/10

   Od czasu lektury książki "Para zza ściany" żaden thriller nie wzbudził we mnie takiej ciekawości i chęci poznania wyjaśnienia historii, jak wspomniany "Nocny film". To, co dzieje się w książce; tajemnicza aura, owijająca fabułę niczym wełniany koc, jest nie do podrobienia. Wciągnęłam się w nią od pierwszego rozdziału, a trzymała mnie w napięciu i niepewności aż do ostatniego. Jeśli jesteście fanami thrillerów, mrocznych zagadek i tajemnic - koniecznie musicie sięgnąć po ten tytuł.

   Scott McGrath to dziennikarz śledczy, którego kariera legła w gruzach po niefortunnej wypowiedzi na temat sławnego reżysera horrorów - Stanislasa Cordovy. Kilka lat później, kiedy Scott dowiaduje się o samobójstwie Ashley - córki filmowca, nie wierzy, że dziewczyna sama pozbawiła się życia. Bez wahania podejmuje nowe śledztwo i na własną rękę poszukuje świadków i dowodów zbrodni.  Na jaw wychodzą fakty, które ciężko przyjąć do wiadomości, Scott odkrywa nadprzyrodzone sekrety i okultystyczne powiązania rodziny Cordovów. Śledztwo pochłania go do tego stopnia, że popada w śledczy obłęd. Nie może przestać i wie, że nie odpuści swoich działań, dopóki nie pozna prawdy..
W każdym wymyślnym kłamstwie kryje się ziarno prawdy.
   Nie wiem od czego zacząć - nie chcę zdradzać za wiele, a jednocześnie pragnę podzielić się wszystkim, czego doświadczyłam przy czytaniu tej pozycji. "Nocny film" sprawiał, że kiedy przestawałam czytać na rzecz innych obowiązków, to w czasie ich wykonywania nadal myślałam o tej historii. Zakorzeniła się w mojej głowie i na pewno zostanie tam na długo. To jedna z tych książek, która przypomina nam się w najmroczniejszych sytuacjach naszego życia - kiedy samotnie idziemy nocą przez park lub wsiadamy do pustego pociągu.

   Słowo opisujące książkę, które jako pierwsze przychodzi mi na myśl to 'tajemnica'. Na niej zbudowano fabułę, owiewa ją i jest nią przesiąknięta do samego grzbietu. Precyzyjnie dopracowana i skonstruowana tak, że żadna z stron nie nudzi czytelnika.  Wir wydarzeń sprawił, że czytałam książkę z zapartym tchem, przejęciem i rozdrażnieniem. Nie mogłam doczekać się finału sprawy. Wraz z Scottem, Norą i Hopperem próbowałam rozwikłać zagadkę, biorąc pod lupę najnowsze dowody i opowiadania osób, które miały styczność z przeklętą rodziną Cordovów. Snułam najmroczniejsze scenariusze, spodziewałam się wszystkiego i kiedy myślałam, że już nic mnie nie zaskoczy - pojawiało się coś, co rozkruszało moje przypuszczenia w drobny mak.
Kiedy po współpracy z Cordovą wracało się do zwykłego życia, miało się wrażenie, że nagle ktoś ostro podkręcił jaskrawość kolorów. Czerwień była czerwieńsza. Czerń bardziej czarna. Czułeś wszystko dogłębnie, jakbyś serce miał teraz olbrzymie, nabrzmiałe i wrażliwe. Śniłeś. I cóż to były za sny!
   Stanislas Cordova i jego córka Ashley to dwie postacie, które zostały wykreowane z mistrzowskim wyczuciem. Przez całą fabułę są obecni, ale nie wypowiadają ani jednego zdania. Poznać ich możemy tylko i wyłącznie z opowieści innych bohaterów, a mimo to, są to postacie kluczowe - sterują całą fabułą, a nawet poszczególnymi jednostkami. W tej powieści wszyscy bohaterowie są wielowymiarowi, nawet ci, którzy pojawiają się tam tylko na chwilę, łatwo zapadają w pamięć, a każdy z nich dokłada wiadro cegieł do rozwiązania śledztwa.

   "Nocny film" to kawał dobrej roboty, napisany z wielką starannością i dbałością o szczegóły. Tutaj fikcja nakłada się na rzeczywistość. Autorka wstrząsa nami raz za razem, a my aż dygoczemy z pożądania i chcemy coraz więcej i więcej. To historia bez dna, jedna z takich opowieści, która choćby została rozpisana na tysiące stron, nie wyczerpie się w pełni. Uważam, że zasługuje na większy rozgłos i szkoda, że nie miała swoich zasłużonych "pięciu minut" i przeszła bez większego echa. Jeśli jeszcze jej nie znasz - chyba czas to zmienić.

Magda

•••

21 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mój raczej też, ale może się skuszę :) trochę mnie ciągnie do tej książki :)

      Usuń
  2. Czytałam parę recenzji na temat tej książki i były one zazwyczaj bardzo pochlebne. Sama jestem nią bardzo zainteresowana. Zwłaszcza dzięki wykreowaniu postaci oraz ciągłym zaskoczeniom.

    Pozdrawiam!
    recenzje-zwyklej-czytelniczki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio znajomy chciał mi ją pożyczyć, ale ja odmówiłam i po tej recenzji wiem, że to był mój błąd.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na książkę, bo jest w drodze jako wygrana jednego z konkursów na Instagramie - bardzo się cieszę, bo i tak miałam ją w planach jeśli chodzi o zakup :) Dzięki Twojej recenzji wiem, że jej przeczytania nie mogę odkładać na później :) Brzmi trochę jak Twin Peaks w klimacie, więc wychodzi na to, że będę się bała czytając, jestem gotowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, ja bym sięz nią chętnie zapoznała.Brzmi dobrze. Teraz nie mam czasu na inne książki, niż te w stosiku i lektury. Kiedyś jka będe miała okazję to przeczytam.
    pozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Szykuję się do tej książki za każdym razem jak jestem w księgarni. Muszę ją w końcu kupić :)

    Pozdrawiam
    korczireads.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie poznam - dla tych wszystkich emocji, uczuć. I piękne zdjęcie - takie klimatyczne, jesienne i mam wrażenie, że oddaje nastrój tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czeka już na półce. Odkąd zobaczyłam tę książkę na instagramie, wiedziałam, że muszę przeczytać. Jakoś tak czuję w kościach, że to będzie absolutnie fantastyczny thriller. Zabieram się za niego najprawdopodobniej na początku października i mam nadzieję, że będę zachwycona równie mocno co Ty. Chcę tego klimatu, tej zagadki, tajemniczości. A później przyłączę się do apelu, by "Nocny film" zyskał więcej rozgłosu:) Skoro rzeczywiście na to zasługuje, to trzeba mu pomóc.

    Pozdrawiam cieplutko,
    S.

    OdpowiedzUsuń
  9. Skusiłaś mnie swoją recenzją :), mam wielką ochotę zapoznać się z tą książką.

    Pozdrawiam
    zakladkadoksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń
  10. Koniecznie muszę ją w końcu kupić. Kiedy zobaczyłam ją na instagramie wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wydaje się być genialna :)

    Zostaję na dłużej i zapraszam do mnie :)
    oliviaczyta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa książka, warto się nad nią zastanowić. Skąd ja wezmę pieniądze na nowe książki :D
    Piekny blog!
    A zdj super, takie jesienne <3

    OdpowiedzUsuń

  12. No i przekonałaś! :D Tak zachwaliłaś tę książkę i tak pięknie to opisałaś, że nie sposób nie poczuć chęci przeczytania jej. Poza tym czuję, że człowiek prowadzący sprawę jest bardzo zdeterminowany, co również powinno przypaść mi do gustu. Szukam czegoś, co wbije mnie w fotel i bardzo ciekawi mnie ta pozycja :D

    Pozdrawiam !

    Cass z Cozy Universe

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie słyszałam o niej ale już wiem, że muszę ją przeczytać :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Już jakiś czas temu zapisałam sobie ten tytuł na liście książek, które chce przeczytać, a ta recenzja jeszcze bardziej zachęca mnie do lektury :)

    Pozdrawiam,
    xcarpelibrum.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Pozycja dodana do mojej listy "do przeczytania". Dzięki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja to mam zawsze koszmary po thrillerach... za bardzo się wczuwam ;P

    OdpowiedzUsuń
  17. Czeka na półce od... roku, chyba czas się za nią zabrać :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Genialna książka! Dawno nie czytałam tak dobrego thrillera!

    OdpowiedzUsuń
  19. Koniecznie muszę przeczytać, jestem jej bardzo ciekawa, tym bardziej, że nie widziałam żadnej złej opinii!

    OdpowiedzUsuń