września 17, 2018

'Cuda za rogiem' - Keigo Higashino [przedpremierowo]


Tytuł: "Cuda za rogiem"
Autor: Keigo Higashino
Wydawnictwo: Otwarte
Data premiery: 17.10.2018

   Problemy, mniejsze czy większe, ciągną się za każdym z nas. Choć najczęściej trzymamy je w sekrecie, a już na pewno nie dzielimy się nimi z byle kim, przychodzi taki moment, że nie wiemy, w którą stronę ruszyć. Wtedy zbawieniem są porady, drobne wskazówki czy zwykłe spojrzenie świeżym okiem na dręczącą nas sprawę. Często opowiadamy swoje historie, po cichu licząc na pomoc, jednak to, w jaki sposób wykorzystamy cenne rady, zależy tylko od nas.

   Po udanym rabunku troje złodziei - Shōta, Atsuya i Kōhei - ukrywa się w opuszczonym przed laty sklepie wielobranżowym. Niespodziewanie, przez otwór w witrynie, do pomieszczenia wpada list, w którym młoda dziewczyna zwraca się z prośbą o poradę. Okazuje się, że obecna kryjówka złodziei to nie tylko zwykły opuszczony sklep, a miejsce, gdzie niegdyś właściciel doradzał każdemu, kto zwrócił się z listowną prośbą. Rabusie postanawiają napisać odpowiedź, którą wrzucają do skrzynki na mleko umieszczonej na tyłach sklepu. Po chwili przychodzi kolejna wiadomość, a zaskoczeni mężczyźni odkrywają, że listy docierają do nich z przeszłości..

   Fabułę Cudów za rogiem poznajemy poprzez narrację trzecioosobową. Treść książki została podzielona na pięć części, a każda z nich to historia innej osoby, składająca się z kilku krótkich rozdziałów. I choć to zupełnie różne historie, wszystkie sprowadzają się do wspólnego mianownika, jakim jest sklep Namiya i prowadzony tam kącik porad. Idea, która podtrzymuje fabułę oraz sposób, w jaki łączą się losy bohaterów, bardzo mnie urzekły. Warto dodać, że cała historia spowita jest magiczną mgiełką - kiedy czytamy, czas jakby zwalnia, choć tak naprawdę strony znikają w zaskakującym tempie.

   Tutaj przeszłość przecina się z teraźniejszością, a losy bohaterów splatają się ze sobą, choć oni sami nie do końca zdają sobie z tego sprawę. Każda z pięciu historii ma inny wydźwięk i pokazuje, że podjęta decyzja przynosi efekt, od którego nie sposób uciec. 

   Jeśli chodzi o sam warsztat, pióro autora, nie jest to coś, nad czym można by rozwodzić się godzinami - nieskomplikowane słownictwo, proste dialogi. Czytając miałam wrażenie, że niektóre fragmenty zostały napisane jakby „dużymi literami”, zbyt prosto i banalnie, lecz z drugiej strony właśnie w tym tkwi cały urok tej książki. To lekka opowieść, która niesie za sobą ogromne przesłanie. Ukazuje przewrotność ludzkiego losu i pokazuje nam, że rozwiązania problemów, zagwozdek często mamy już w naszych głowach, tylko są one zbyt proste, by wydać nam się tymi właściwymi. Często szukamy potwierdzenia słuszności swoich decyzji, mimo, że dobrze wiemy, co chcielibyśmy zrobić i który kierunek będzie tym słusznym. Co prawda na początku autor nie zaskakuje niczym szczególnym czy odkrywczym, jednak patrząc na całość, na to jak poszczególne historie zgrabnie tworzą spójną, dobrą i pouczającą treść, nie da się powiedzieć złego słowa o tym tytule. 

   Są książki, które potrafią podzielić czytelników na dwa fronty. Cuda za rogiem to jedna z nielicznych, która gdzieś w głębi serca poruszy każdego - rozczuli, wywoła melancholijny uśmiech i mimo wszystko ustawi po jednej stronie barykady. To tytuł, po którego przeczytaniu będziecie mieć wewnętrzną potrzebę spełnienia dobrego uczynku. Dlatego osobiście uważam, że warto się nad nim pochylić i starać się wyciągnąć jak najwięcej lekcji dla siebie. Bo wyjątkowość Cudów za rogiem nie polega na tym, że została napisana w wybitny sposób, a na tym, co za sobą niesie.

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

Magda

Mogą Ci się spodobać

2 komentarze:

  1. Czuję, że ta książka trafi głęboko do mojego serca. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Potrafisz zachęcić do przeczytania. Świetna recenzja.

    OdpowiedzUsuń