marca 28, 2018

'Nauczyciel tańca' - Anna Dąbrowska


Tytuł: "Nauczyciel tańca"
Autor: Anna Dąbrowska
Wydawnictwo: Lira
Premiera: 14.03.2018
Moja ocena: 8/10

   Miłość ma różne oblicza. Czasem przychodzi nagle, niespodziewanie, a czasem powoli wkrada się w nasze życie. Czasem czekamy na nią z utęsknieniem, innym razem wcale jej nie chcemy i bronimy swojego serca najlepiej jak potrafimy. Miłość bywa dobra i szczęśliwa, ale też niebezpieczna i pełna łez. Czasem wydaje nam się, że bez niej jest nam lepiej, wmawiamy sobie, że wcale jej nie potrzebujemy i nie chcemy.. a wtedy zjawia się w naszym życiu i nagle doznajemy olśnienia, że to właśnie miłości nam brakowało.

   Kaja to młoda kobieta, która ma za sobą wiele trudnych przeżyć. Samotnie wychowuje siostrę - Sarę, która cierpi na bardzo rzadką chorobę. Terapią dla dwunastolatki ma być taniec i spełnianie marzeń. Tak trafiają na Dominika - chłopaka z dzielnicy rapu, który zostaje trenerem dziewczynki. Od tej chwili losy całej trójki splatają się, ale żadne z nich nie przypuszczało, co może z tego wyniknąć..
Najtrudniej jest się wyrwać z szponów ciszy. Cisza nie zabija natychmiast, jest dyskretna, odznacza się wielką dyplomacją. Cisza otacza ciało jak drobinki pyłu unoszące się w powietrzu, uspokaja i sprawia, że chciałoby się zacząć krzyczeć, ale jak to zrobić, kiedy krzyk zostaje zdławiony przez odgłos przesuwanych wskazówek zegara?
   Styl pani Anny jest lekki i wręcz poetycki – zastosowała wiele barwnych określeń, porównań i epitetów. Przyczynia się to do tego, że bardziej emocjonalnie odbieramy odczucia bohaterów,  a także lepiej rozumiemy ich decyzje i postępowanie. Fabuła została skonstruowana w bardzo ciekawy i przyjemny w odbiorze sposób, a wydarzenia poznajemy z perspektywy Kai i Dominika.

   Ich historia nie jest przesłodzona – ukazuje nie tylko dobre, ale też złe strony związku dwojga osób, gdzie każdy musi uporać się ze swoimi demonami. Okładka obiecywała emocjonalny rollercoaster i tak właśnie było. Razem z bohaterami przeżywałam każde wydarzenie i naprawdę wczułam się w ich relację - życząc im jak najlepiej chłonęłam stronę po stronie. Wachlarz emocji towarzyszył  mi przez całą lekturę i ciężko było się od niej oderwać. Główni bohaterowie zostali dobrze skonstruowani i każdego z nich szczerze polubiłam.

   "Nauczyciel tańca" to nie tylko pełna uczuć historia, to także ciekawa lektura, która uczy, że miłość jest silniejsza niż całe zło, które nas otacza i może przywrócić nawet dawno utraconą wiarę w szczęście. Dla każdej z postaci miłość jest czymś innym - dla jednych to wyzwolenie, dla innych sprawdzian wewnętrznej siły. Właśnie to najbardziej urzekło mnie w tej pozycji.

    Do sięgnięcia po książkę przekonał mnie motyw tańca, który uwielbiam i do którego mam spory sentyment. To pierwsze moje spotkanie z autorką, ale jakie udane! Jestem bardzo zadowolona z lektury i mogę polecić ten tytuł każdemu, kto lubi romantyczne historie z traumatycznymi wydarzeniami w tle i walką z uczuciami w roli głównej.

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lira.

Magda

marca 24, 2018

'Pasażerka' - Lisa Lutz


Tytuł: "Pasażerka"
Autor: Lisa Lutz
Wydawnictwo: Akurat
Premiera: 21.02.2018
Moja ocena: 5/10

   Wyobraź sobie, że z dnia na dzień twoje życie obraca się o 180 stopni. Musisz uciekać, mylić tropy i pozostać niewidzialnym w świecie pełnym ludzi. Zdaje się, że wszyscy wiedzą co zrobiłeś. Jednak co, jeśli ty sam nie jesteś tego pewien? Twoje życie zmienia się w jedną wielką ucieczkę, która zdaje się nie mieć końca, a już tym bardziej szczęśliwego. Przemieszczasz się z miejsca na miejsce. Żyjesz i jesteś wolny, ale co to za życie?

   Tanya Duobis nieoczekiwanie staje nad zwłokami swojego męża Franka. Wie, że to nie ona go zabiła, jednak wszystko wygląda tak, jakby to właśnie ona dokonała zbrodni. Rozważa możliwe wyjścia z niecodziennej sytuacji, jednak wybiera jedno, które będzie dla niej najbardziej bezpieczne - ucieczkę. Tak rozpoczyna się kolejna już podróż-ucieczka kobiety w poszukiwaniu bezpiecznej przystani, wolności, spokoju i nietykalnej tożsamości.
Brak tożsamości jest niebezpieczny. Jeden fałszywy krok, ktoś odkrywa, że jesteś nikim, i w końcu wszyscy dowiadują się, kim naprawdę jesteś.
   To, co najbardziej podobało mi się w „Pasażerce” to intrygujący początek, ciekawe zakończenie i lekki, przyjemny klimat powieści drogi.  Styl autorki i sposób, w jaki napisała książkę też przypadł mi do gustu. Pomysł na fabułę i połączenie powieści drogi z kryminałem i thrillerem to też oryginalny pomysł - nigdy wcześniej się z tym nie spotkałam. Jednak to za mało, by książka mogła się obronić w moich oczach.

   Do samego końca nie wiemy przed czym dokładnie ucieka bohaterka, ale wiemy, że jej podróż zaczęła się znacznie wcześniej niż moment, w którym ją poznaliśmy. Wiemy o niej tyle, ile sama nam o sobie zdradza - znamy głównie teraźniejszość, a do przeszłości zabierają nas wiadomości, które wymieniała z tajemniczym Rayanem. 

   Nie będę ukrywać, że wiązałam spore nadzieje z tym tytułem. Zapowiadał się naprawdę kusząco i byłam bardzo ciekawa jak autorka poradziła sobie z tematem. Niestety, bardzo się zawiodłam. Liczyłam na pełen napięcia thriller, a otrzymałam lekko nudnawą i ciągnącą się w nieskończoność historię.  Najbardziej boli mnie to, ze mogła to być naprawdę ciekawa historia. Gdyby tylko autorka nie powielała raz za razem tych samych działań. Czytając, miałam wrażenie, że czytam ciągle o tym samym. Z łatwością dało się przewidzieć każdy krok głównej bohaterki, bo notorycznie się powtarzała.

   Nie mogę powiedzieć, że była to w stu procentach ciekawa lektura. Początek i koniec wzbudziły moją sympatię, jednak rozwinięcie fabuły pozostawia wiele do życzenia. Jestem ciekawa co Wy o niej sądzicie. Koniecznie dajcie znać czy mamy podobne odczucia. 

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Akurat.

Magda

marca 13, 2018

'Znaki' - Carolyne Faulkner [przedpremierowo]


Tytuł: "Znaki"
Autor: Carolyne Faulkner
Wydawnictwo: Między Słowami
Premiera: 14.03.2018
Moja ocena: 8/10


   Przyznam się szczerze i bez bicia, że zdecydowałam się przeczytać tę książkę z czystej ludzkiej ciekawości. Nigdy nie byłam fanką horoskopów z kolorowych pism (no może poza burzliwym okresem podstawówki, ale myślę, że lepiej o tym zapomnieć) - kiedy już czytałam, wywoływały we mnie śmiech i niedowierzanie, a przy tym rzadko miały w sobie coś zgodnego z prawdą. Intuicja podpowiadała mi, że Znaki to nie kolejna wymyślna książka, jakich wiele. Choć podchodziłam do tej pozycji bardzo sceptycznie, ostatecznie nie zawiodłam się i szczerze mogę polecić Wam ten tytuł. Nawet, jeśli nie do końca wierzycie w to, że gwiazdy mają wpływ na nasze życie i mogą zmienić je na lepsze.

   Znaki to książka, która nie ma nic wspólnego z horoskopami czy wróżbami z tak dobrze nam znanych czasopism. To narzędzie, które otwiera przed nami nas samych - wskazuje nasze mocne i słabe strony, a także podpowiada: jak je pielęgnować i jak z nimi walczyć. Wystarczy stworzyć swój kosmogram i czytać z niego jak z otwartej księgi. Brzmi skomplikowanie? Być może, ale na pewno takim nie jest.

   Pewnie po tym wszystkim zastanawiacie się: czym jest kosmogram, skąd go wziąć i jak powstaje? Otóż:
Kosmogram jest obrazem nieba, energetycznym szkicem w przestrzeni kosmosu z chwili narodzin danej osoby.
   Prościej mówiąc - to wykres przedstawiający układ planet i gwiazd w momencie naszych narodzin. Autorka krok po kroku wyjaśnia jak stworzyć swój własny kosmogram, a w wersji dla niecierpliwych (takich jak ja) odsyła do strony Dynamic Astrology, gdzie podając datę, godzinę i miejsce urodzenia możemy stworzyć go w mniej niż minutę. Masa różnych emocji towarzyszyła mi podczas odczytywania mojego kosmogramu - od śmiechu po niedowierzanie, że to naprawdę ma sens i odbicie na moją rzeczywistość. Jak już wspominałam na Instagramie - na początku czułam się tak, jakbym czytała artykuł o sobie samej, napisany przez kogoś kto zna mnie na wylot, a może nawet lepiej niż ja sama.
Koniec końców ocenianie czyjegoś charakteru (w tym własnego) wyłącznie na podstawie znaku zodiaku jest jak ocenianie kogoś po wyglądzie. Czasem mamy szczęście i udaje nam się trafić w dziesiątkę, ale znacznie częściej się mylimy - a to może wywołać kłopoty!
   Astrologia dynamiczna wydaje się być dość skomplikowanym tematem, jednak autorka opisuje wszystko w bardzo przystępny i interesujący sposób. Co więcej - już na początku daje nam swobodę i zezwala na czytanie Znaków w sposób, jaki nam najbardziej odpowiada. Możemy czytać od początku do końca albo też skakać po rozdziałach, które dotyczą kosmogramu naszego czy bliskich nam osób. A odczytywanie go to naprawdę wielka frajda i ciekawe, choć czasochłonne zajęcie.

   Ta pozycja to dla mnie wielkie zaskoczenie - to nie tylko dobrze wydana książka w pięknej oprawie. To przede wszystkim zbiór dobrych i konkretnych treści, które mogą pomóc nam w rozwoju swojej osobowości. Ja jestem zachwycona i wiem, że to nie ostatni raz kiedy trzymam tę książkę otwartą na kolanach i z zaciekawieniem chłonę kolejne strony. Jeśli więc interesuje Was taka tematyka i lubicie pracować nad swoją osobowością - z czystym sercem Wam ją polecam.

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

Magda

marca 07, 2018

'To nie jest twoje dziecko' - Małgorzata Falkowska


Tytuł: "To nie jest twoje dziecko"
Autor: Małgorzata Falkowska
Wydawnictwo: Lira
Premiera: 15.02.2018
Moja ocena: 7,5/10

   „To nie jest twoje dziecko” to kolejna, a za razem debiutancka powieść Małgorzaty Falkowskiej. Brzmi to co najmniej dziwnie, ale po części tak jest – autorka wyszła poza wcześniej obrane ramy i napisała swój pierwszy thriller psychologiczny. Jak sama mówi, jest to pewnego rodzaju eksperyment. Jesteście ciekawi efektu?  

   Anna i Paweł to młode i, chciałoby się powiedzieć, że szczęśliwe małżeństwo. Niestety, do pełni szczęścia brakuje im tylko lub aż - dziecka. Para nie może mieć dzieci, każda próba spotyka się z wielkim niepowodzeniem, bólem i żalem. Oboje są ginekologami - na co dzień mają do czynienia z pacjentkami w ciąży, co jest szczególnie ciężkie dla Anny. Pewnego dnia do ich kliniki przychodzi Michalina – młoda studentka, która zaszła w ciążę po jednorazowej przygodzie. Anna widzi w niej nie tylko pacjentkę, ale też inkubator dla swojego dziecka. Postanawia działać i obmyśla szczegółowy plan. 
Anna też się cieszy. Inaczej niż ja, ale jest szczęśliwa. Chodzi po domu i głaszcze ten swój brzuch, jakby to w nim rozwijał się płód. Ten, którego tam na pewno nie ma...
   Akcja powieści ma dynamiczne tempo i nie zwalnia od początku do samego końca. Autorka, strona po stronie, w krótkich imiennych rozdziałach przedstawia historię z perspektywy trzech głównych bohaterów: Anny, Pawła i Michaliny. Każda z postaci opowiada swoją wersję wydarzeń – autorka zastosowała tu narrację pierwszoosobową, co dodaje dreszczyku i pozwala na dokładne ich poznanie. Każdy z bohaterów przeżywa wewnętrzną walkę z samym sobą, a po lekturze zauważamy jak bardzo przedstawione wydarzenia ich zmieniły. 

   Pani Małgorzata posługuje się bardzo lekkim stylem, co niewątpliwie sprawdza się świetnie przy tego typu historiach. Dzięki połączeniu lekkości z wartką i mało przewidywalną fabułą, przez książkę wręcz przepływamy niepostrzeżenie i niewiele czasu trzeba, by ją przeczytać. To krótka i szokująca, ale błyskotliwie opisana historia, która trzyma w napięciu, przez co naprawdę ciężko się od niej oderwać! Ten tytuł wciąga i zadziwia – to świetne przedstawienie pragnienia, które nieoczekiwanie zmienia się w głęboką obsesję. 

   Polecam! Szczególnie osobom, które na co dzień nie czytają thrillerów, a chciałby spróbować oraz tym, którzy dopiero zaczynają z nimi swoją przygodę. Myślę, że tak jak ja, nie zawiedziecie się.

Za możliwość przeczytania tej pozycji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lira. 

Magda